Wiosennie.

Piękna pogoda. Bardzo ciepło. Do pracy szłam w samym swetrze. Wreszcie bez kurtki. Potem słoneczna pogoda sprawiła,że po umyciu okien i upraniu firanek,ozdobiłam dom świątecznymi dekoracjami. I zrobiło się cieplusio.

I znowu niedziela.

Szybko mijają kolejne dni. Mam wrażenie,że tydzień składa się z poniedziałku,piątku i niedzieli. Jeszcze się na dobre nie rozpocznie, a tu już weekend. Jeszcze godzinę mogę poleniuchować. Potem zaś te,obiad,prasowanie. Czas też zacząć myśleć o świętach. Trochę odświeżyć w domu, zmienić dekoracje. Psa zaprowadzić do strzyżenia i na szczepienia. No i cały czas wiosny wypatrywać!