Życie wraca na swoje tory...



Piękna, słoneczna sobota. Wstałam wcześnie, zrobiłam zakupy i wstawiłam mięso na pieczeń. Sprzątnęłam wczoraj, zatem mam mnóstwo czasu dla siebie. Poleniuchuję. Wieczorem idziemy na kolację do przyjaciół. Cieszę się. Trochę relaksu bardzo się przyda. Ostatnio rzadko wychodzimy z domu. Chyba,że na rodzinne spotkania. Musiałam odpocząć, nabrać sił. Zrezygnowaliśmy więc z „bywania”. Dużo spałam, wcześniej się kładłam do łóżka. Trochę lektury i zapadałam w sen. Niestety, nie taki zdrowy, do rana. Budziłam się po kilka razy w nocy. Zdarzyło się,że bardzo krzyczałam we śnie. Na szczęście mąż mnie wybudził i nocny koszmar zniknął. W tym czasie tylko raz, jeden raz, uczestniczyłam w  sympatycznej imprezie muzycznej. Taki niby koncert. Odbywa się to w kawiarni, przy kawie, lampce wina, ciastku. Wybrałyśmy się z koleżankami. Sporą grupą. Odprężyłam się wtedy, choć  to nie było widowisko wysokich lotów, raczej chałtura w wykonaniu znanych ze szklanego ekranu i z kina. Na operę czy koncert w filharmonii nie miałam ochoty. Nadal nie mam. Za to dużo czytam. Co popadnie. Ostatnio Miłoszewskiego. Kończę „Bezcennego” i będę mogła powiedzieć,że przeczytałam wszystko, co napisał.

***

I już po świętach. Może to i dobrze. Koniec obżarstwa! Dzisiaj przede mną męczący dzień. Mam do załatwienia mnóstwo spraw. Zacznę od banku. Dobrze,że dom doprowadziłam wreszcie do porządku. Przynajmniej miło wracać po pracy. Każdy kącik przejrzany, wysprzątany. Oj, nagromadziło się ostatnio, ale już jestem na bieżąco.

Życzenia.

Z okazji ŚWIĄT WIELKANOCNYCH wszystkiego dobrego życzę.



Święta...

Zaczynam się powoli zbierać. Posprzątałam dom jak należy, udekorowałam świątecznie. Nawet ciasto upiekłam.
    Oto dowody! Do wody!
    A` propos wody. Nigdy nie lubiłam zaglądać do "Biedronki". Nie robiłam tam zakupów. Od pewnego czasu zaglądam, bo można tam nabyć nieraz fajne rzeczy. Oto biedronkowy czajnik. Sprawdza się świetnie, ładnie wygląda, mało kosztuje.
   Trochę posiedziałam w kuchni świątecznie, czego szczerze nie znoszę. Jednak rodzinie należy się trochę luksusu, choćby tylko z okazji... Zaniedbywałam ich ostatnio... Byli wyrozumiali.