Z listów do Z.



Droga Zosiu,
jeszcze trochę i rozpocznie się jesień. Lubię jesień. Nawet, kiedy pada i wieje. Najbardziej jednak, gdy jest kolorowa, ciepła, osnuta babim latem. Wczoraj, korzystając z upałów, wyprałam liczne chusty, szaliki, szale. Mam tego niezliczoną ilość. Lubię. Lada moment zaczną być bardzo przydatne.

Z listów do Z.



Droga Zosiu,
z tym podłączeniem mediów do jednego operatora, to jednak nie jest tak różowo. W niedzielę nagle straciłam łączność. W wyniku awarii niedostępne były usługi telewizyjne, internetowe i telefoniczne. Te ostatnie to nic takiego, kiedy wszyscy mamy komórki. Jednak brak możliwości korzystania z telewizji i internetu okazał się uciążliwy. Nagle bardzo zapragnęłam, ja- która niemal nie oglądam telewizji!- obejrzeć kolejne części „Dynastii Tudorów”. Jednak natura ludzka jest pokrętna bardzo i nieodgadniona.