Droga Zosiu,
jeszcze trochę i rozpocznie się jesień. Lubię jesień. Nawet,
kiedy pada i wieje. Najbardziej jednak, gdy jest kolorowa, ciepła, osnuta babim
latem. Wczoraj, korzystając z upałów, wyprałam liczne chusty, szaliki, szale. Mam
tego niezliczoną ilość. Lubię. Lada moment zaczną być bardzo przydatne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz