Wielkanocny poranek.

Jeszcze leżę w łóżku. Za oknem wiatr i deszcz. Zimno. Wszystko mam już przygotowane. Tylko nakryć stół,podgrzać niektóre potrawy i będzie można zasiadać do świątecznego śniadania. Ze spaceru pewnie nic nie wyjdzie. Szkoda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz