Ale brzydki poranek.
Ale leje. Leje i grzmi. No, w taką pogodę o siłowni nie ma mowy. Poleniuchuję z książką w łóżku. Umościłam sobie wygodne gniazdko i oddaję się lekturze.
Nad ranem.
Obudziłam się i nie mogę już zasnąć. Słucham, jak budzi się miasto. Świergot ptaków. Dość wyraźny. Potem odgłosy samochodów. Głównie słychać dostawcze. Raczej mam mocny sen i rzadko wsłuchuję się w odgłosy budzącego się miasta. Dziwi mnie spory hałas.
***
Niedziela. Piękny, słoneczny dzień. Leniuchowałam w łóżku niemal do dziewiątej. Potem szybka kawa i siłownia. 45 minut na bieżni i kilka ćwiczeń na przyrządach. Od razu nabrałam werwy. Teraz leżak i książka. Oczywiście czytnik. Od dawna zamieniłam szelest kartek i zapach drukarskiej farby na e-papier. Nie żałuję. Przywykłam. Oszczędność miejsca i pieniędzy. Ostatnio kupiłam nowy czytnik, kompatybilny z platformą legimi.pl. Polecam. Stały dostęp do książkowych nowości. Jako, że czas urlopowy,zaczytuję się kryminałami. Mróz, Puzyńska. Nie wiedziałam,że polubię kryminał.
Subskrybuj:
Posty (Atom)