Będzie lepiej, ale potrzeba czasu.

Za oknem zimowo. Trochę śniegu, lekki mróz. Szkoda, że się rozchorowałam. Kaszel nie pozwala mi na spokojne przespanie nocy. Musiałam też ograniczyć swoją aktywność. Nie korzystam z L4, ale pozwalam sobie jedynie na bywanie w pracy. Żadnych dodatkowych wyjść aż do pełnego wyzdrowienia. Powoli też odzyskuję równowagę. Życie rodzinne także wraca do normy, choć odczuwam przejmującą pustkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz