Lubię czas przedświąteczny. Ten od pierwszych dni grudnia. Już nie mogę się doczekać adwentu. Głównie prze świecznik. Jest świetny, bez kabli! Ciepłe żółtawe światełko leniwie sączy się z malutkich żaróweczek.
Dokupiłam też trochę brązowych bombek i światełka diodowe na choinkę. Musze pomyśleć o złotym czubku lub złotej gwieździe. Rozejrzę się w sklepach.
a zapachu świec nie lubisz?
OdpowiedzUsuńLubię, ale nie postawię w oknie świec przecież.
OdpowiedzUsuńno teraz zrozumialem...ze to swiecznik zaokienny ))
OdpowiedzUsuń