Najgorsze naprawdę minęło.

Uff... chyba już mogę odetchnąć. Nie,żeby było całkiem dobrze, ale jest dużo, dużo lepiej. Zaczynam powoli odzyskiwać równowagę. Zwolniłam i mam czas choćby na chwilę relaksu, co dotąd nie było możliwe. Za oknami śliczna jesień. Taka jak lubię, barwna i ciepła.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz