Za oknem minus dziesięć stopni, ale to już ostatnie mroźne
tchnienie. Temperatura ma rosnąć aż do wiosennych notowań. Zatem w poniedziałek
już uprzątnę wszystkie świąteczne dekoracje, choć je tak lubię. Może zostawię
te neutralne, jak ostrosłup z gwiazdkami. Daje takie śliczne żółte, ciepłe światło. I domek. W tym roku go kupiłam. Jest
śliczny. Ceramiczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz