Za oknem prawdziwa zima. Taka, jaką pamiętam z dzieciństwa.
Śnieg, mróz. W domu cieplutko, nastrojowo. Zapalone świece, latarenki. Pled i
kubek gorącej herbaty. Do tego książka. Cudne leniuchowanie. Właśnie sobie na
to pozwoliłam. Od czasu do czasu to jest niezbędne. Trzeba się zresetować,
zwolnić, pobyć ze sobą, ot tak, zwyczajnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz