Wczorajszy wieczór spędzony w Galerii Pomorskiej pośród dzikich tłumów uważam za stracony. Szkoda było czasu i energii. Kupiłam jedynie w H&M koszulę ecru. Przyda się. Od dłuższego czasu podobnej szukałam. Fakt, że chciałam śnieżnobiałej, ale ta też może być. Czarne spodnie do tego i będzie ok. Sprawa prezentów nadal pozostaje otwarta.Kiedy tak bez sensu łaziłam po tym handlowym molochu , oddałam się myślom różnym,żeby czasu jednak tak do końca na zmarnowanie nie oddawać. Świat mężczyzn poddałam analizie, jako ze wśród dwóch takich ( nie licząc psa) dzień za dniem mi upływa. Kiedyś, a było to bardzo dawno, mężczyzna wg mnie winien być przystojny. Dobrze, kiedy brunet o ślicznych ciemnych oczach. Potem jednak bruneta ,bez większego żalu, wymieniłam na średnio przystojnego szatyna o oczach zielonkawych i doszłam do wniosku, że wygląd zewnętrzny nie aż tak ważny się być zdaje.No więc, jeśli nie wygląd, to co? A dodam,że ostatnie moje przemyślenia do jednego prowadziły wniosku; można to wszystko ładnie ponazywać, otulić werbalnie, ale i tak zaczyna się kończy bardzo, ale to bardzo biologicznie. Wracając do rzeczonego mężczyzny, jedna rzecz jest niezmienna i musi ją mieć. ZASADY!
A teraz mój pomysł na dekorację.
tak zasady które nastepnie bedziesz próbowała złamac....ech kobiety...)))
OdpowiedzUsuńZaraz tam złamać. No dobrze, będę próbowała...ale jeśli to prawdziwy mężczyzna- nie uda mi się. :-))
OdpowiedzUsuń