Śliczna, słoneczna pogoda. Tylko, że duszno. Pewnie będzie burza. Usiadłam na chwilkę. Zaparzyłam kawę. Myślę, sił nabieram. Muszę jakoś zaplanować i uporządkować nadchodzące dni. Po pierwsze, rachunki! Trzeba je zapłacić natychmiast. Najlepiej jeszcze dzisiaj. Będę zatem zmuszona pojechać do banku. Po drugie, zakupy! W lodówce widać światło. Zaraz sporządzę listę zakupów. Może zrobię wieczorem gołąbki? Po trzecie, dokończyć sprzątanie. Zostały książki. Trzeba je wyjąć, odkurzyć, ułożyć logicznej jak dotąd. A po czwarte, czekam na rozstrzygnięcie ważnej sprawy, zawodowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz