Pobyłam trochę za miastem. Dobrze nieraz, choć na chwilkę, zostawić za sobą wieczny zgiełk i przestać się wreszcie spieszyć. Nie bardzo mogłam sobie na to oderwanie pozwolić, a jednak...Fajnie jest zatrzymać się przy kwiatku, kamyku, pstryknąć zdjęcie...zwolnić. Nadal czekam na rozstrzygnięcie w sprawie zawodowej. Zmęczona jestem tym wszystkim, co wokoło mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz