***

Od wczoraj śnieg. Najpierw trochę poprószyło. Potem, z godziny na godzinę zaczęło go przybywać. Rano było już całkiem biało.Nadal pada. Lubię, kiedy za oknami jest biało. Tym bardziej,że nie muszę nigdzie wychodzić. Martwię się trochę o siebie. Nie jestem zdrowa. Nie,żeby jakaś poważna choroba, ale suchy kaszel, trochę kataru i ogólnie jakoś niefajnie.Nafaszerowałam się uderzeniową dawką witaminy C. Zaraz wezmę rutinoscorbin. Brałam tez ibuprom zatoki, bo od rana boli mnie głowa. Pomogło na trochę. Ból wraca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz