***
Późne niedzielne popołudnie. Powoli czas myśleć o nadchodzącym tygodniu, tak zaplanować zajęcia, by ze wszystkim zdążyć. Poniedziałek mam względnie wolny. Piszę względnie, bo nigdy nic nie wiadomo, co "wyskoczy". Powinnam go może spożytkować na poszukanie nowej pralki i dokonanie jej zakupu. Stara już ledwie dyszy,a w zasadzie niemal nie dyszy!Nie mam też wiosennych bucików. Za to kupiłam niezły płaszczyk. Taki "w kolano", prochowiec z podpinką na zamek. Beżowy. Uśmiałam się z rozmiaru. 38! Chyba lekko przesadzili w C&A. Niemniej na metce-38! Nie założę go jednak zbyt szybko. Zapowiadają ochłodzenie i opadu śniegu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz