Zaplanowałam wizytę u fryzjera, ale jak znam siebie, pewnie odłożę. Nie lubię fryzjera, a dopóki noszę czapkę, nieśpieszno mi do obcinania włosów. Poza tym, nie mam pomysłu na nową fryzurę! Zatem pewnie nadal będę paradować ze smętnie zwisającymi, za długimi pasmami.Przyznam,że już nie mogę na siebie patrzeć!
to wina lustra które ma zgagę i wszystko mu się odbija...tak mawiał pan S. ;-)
OdpowiedzUsuń