Zapowiadają upały. Nie lubię, kiedy temperatura oscyluje
wokół 30 stopni. Ale trudno. Jakoś wytrzymam. Coraz częściej moje myśli krążą
gdzieś tam, w bycie niebycie i o tym bycie niebycie często rozmyślam. Bardzo
chciałabym ,by był jakiś tam niebyt. Nie,że pstryk i już koniec. Bo to jest tak. Kiedy świeczka
zdmuchnięta, to na początku jeszcze się czuje więź. Nawet bardzo wyraźnie. Tak
wyraźnie,że boli i to bardzo. Trzeba się oswajać z tym bólem. Oswajanie następuje powoli, ale skutecznie.
Nastaje w końcu dzień, że boli mniej. Potem jeszcze mniej i mniej, i mniej... A
kiedy boli naprawdę mało, zauważamy, że zrobiło się bardzo daleko...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz