A święta tuż, tuż...

A święta tuż tuż. Nie dałam się w tym roku ponieść ani fali zakupów, ani fali gotowania. Zmęczona jestem. Święta będą skromne. Bigos już prawie ugotowany, składniki na inne potrawy kupione.Jutro spędzę w kuchni lwią część dnia. Upiekę sernik i mięsa, zrobię sałatki, zaparzę białą kiełbasę. Wieczorem nakryję stół, choć pomysłu na szczególną dekorację nie mam. Na razie wstawiłam do wazonu zielone gałązki ozdobione wydmuszkami i żonkile.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz