Już się cieszę na to nasze babskie popołudnie. Wczoraj przygotowałam domownikom jedzenie na wypadek mojego późnego powrotu i ewentualnej niedyspozycji. Postanowiłyśmy dzisiaj plotkować przy winku. Może się lać nawet i strumieniami. A co! Dietę na dzisiaj odwieszam! Cha, cha! Który to już raz?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz