Jacob ma 93 lata. Mieszka w domu starców.Dziwne to, zważywszy na fakt, że ma pięcioro dzieci. Wszystkie były owocem wielkiej miłości do żony Marleny. No tak, ale jest i druga strona. Przeżył niemal wiek, wiec i dzieci jego nie są podlotkami. To starzy ludzie. Kiedyś, dawno...miał wtedy 23 lata w jednej sekundzie stracił wszystko.Przypadkowo trafił do cyrku i związał się z nim na wiele długich lat. Kochał cyrk, kochał zwierzęta. Był zresztą weterynarzem. U schyłku życie zatoczyło wokoło Jacoba koło. Znów trafił do cyrku. Wspaniała książka. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz