Nie mam nastroju. Bardzo poddenerwowana jestem. Wszystkie moje myśli są czarne. Najchętniej uciekłabym w sen, ale potem rano będzie problem. Wyśpię się teraz, nie zmrużę oka w nocy a nad ranem zasnę kamiennym snem i nie wstanę do pracy. Już to przetestowałam. Na wędrówkę po sklepach zupełnie nie mam nastroju, choć to pewnie nie najgorszy pomysł. W tłumie się nie myśli, w tłumie się stara nie zgubić. No to jak bym się tak zgubiła, to może by pomogło się potem pozbierać do kupy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz