Lato.

nie wiadomo kiedy buchnęło

nad rozpaloną ulicą

zawirowały groszkowe sukienki

rzemykowe buciki wtopione w ciszę

wystukują rytm dnia

zakolorowił się czas

w wiklinowych koszykach tyle uśmiechów




ustami topiąc lody o zapachu wanilii

a może truskawkowe

liczę piegi wymalowane słońcem na ciekawskich noskach



i tylko gdzieniegdzie jesień już bierze początek

w niewygasłych ogniskach fontann

delikatnie odbijając pamięć lata

1 komentarz: