Świtanie

kolejny początek
przywarł porankiem do okna
otwierasz się szeroko na i do

to duży dom
z kątem dla każdego

sadowią się myśli splątane
tyle supełków
sznurujesz pamięć

słońce malujesz ciepłe
na promykach zawieszasz głos
w ciszy szukasz końca

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz