A pogoda...

"Czytać i pisać oznacza zajmować się sobą." Zatem się sobą zajmuję. W zasadzie odkąd pamiętam, byłam dla siebie ważna. Otoczenie przyzwyczaiło się do mojego stylu bycia i nie protestuje. Bez szukania podpowiedzi w nauce, literaturze rozumiałam,że muszę zaspokajać najpierw swoje potrzeby, by móc myśleć o innych. Rzadko zmuszam się do zachowań, które są dla mnie dyskomfortowe. Trochę przystopowałam, kiedy zostałam matką.Ustaliłam wtedy dla siebie inną niż zazwyczaj hierarchię spraw ważnych. Dzisiaj powoli przebudowuję system. Nieraz pojawia się myśl,że jestem zwyczajną egoistką, ale jej nie analizuję szczegółowo. Wiem jedno, przygnębiona nikomu się nie przydam.
A za oknem nadal nijak.Lato mija półmetek, a pogoda wcale nie letnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz