Zaczęłam malować. Farby mam akrylowe. Jak na początek, mogą być. Rzuciłam na płótno kilka plam. Wciągnęło. Pewnie to także wpływ "Wiwisekcji". Chciałam doświadczyć, jak malarz. No, malarką to z pewnością nie będę, ale zabawa może być przednia. Wydobywanie kolorów z farb poprzez łączenie, pokrywanie powierzchni kolorem. Zajęło mi to próbowanie parę godzin.
Zastanawiam się nad kupnem nowego aparatu, albo...przestudiowaniem instrukcji starego. Ma chyba więcej możliwości, niż mi się wydaje. Nigdy nie przeczytałam dołączonej do niego książeczki.Może dzisiaj wieczorem to zrobię...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz