Zakupy zrobione, obiad na kilka dni też. Dziecię oprane, jutro wyjeżdża nad morze. Szykuje się spokojny tydzień. Mam przynajmniej taką nadzieję. Żadnych szczególnych planów nie robię, bo wtedy z reguły nic z nich nie wychodzi.Może przejrzę garderobę i usunę to, czego i tak nie nosimy. Szafy pękają w szwach. To jedyne zadanie na nadchodzący czas i dobrze, gdyby mi się udało je zrealizować. Mam też kilka książek do przeczytania, niektóre z domowej biblioteczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz