Jesiennie.

Jak nic będę chora. Ból gardła nie pozwolił mi przespać nocy. Nie miałam żadnych tabletek do ssania, więc ratowałam się popijaniem herbaty, której- nawiasem mówiąc- nie cierpię. Nad ranem już nie tylko gardło, ale i katar. Zawsze zaczyna się tak samo! Oczekuję więc spokojnie podwyższonej temperatury, bólu głowy  i na koniec pewnie wyląduję w łóżku na dłużej.

2 komentarze: