WYSPA MŁYŃSKA


Moje ulubione niegdyś miejsce. Było wtedy zaniedbane, porośnięte krzewami, pełne zakamarków, tajemnicze.Chętnie na wsypę przychodziłam, gdy musiałam coś przemyśleć, gdy potrzebowałam spokoju.Potrafiłam tam spędzać długie godziny.Gapić się na przykład bezmyślnie w wodę i uspokajać rozkołatane serducho.Dzisiaj już straciło dla mnie swój czar, za to spodobało się innym. Jest teraz ulubionym celem spacerów wielu bydgoszczan.


WYSPA- widok od strony opery.






Takie miejsce na uwiecznienie uczucia wybrali zakochani.

Dzięki takim mostkom można łatwo się przedostać na druga stronę miasta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz