Odsapnę.

Dobrze,że jutro piątek!

Troszkę odsapnę, a może i na grzyby pojadę. Lubię zbierać grzyby. Zawsze lubiłam. Jeździłam z tatą. Chętnie mnie zabierał, bo nie marudziłam w lesie. Oboje zawsze traktowaliśmy  grzybobranie śmiertelnie poważnie i ważne było, kto ile zebrał.Tatę zżerała ambicja, by mieć więcej, ale grzyby w jego koszu zawsze były źle oczyszczone.Uwielbiam, kiedy po dniu spędzonym w lesie, w nocy śnią mi się całe polany porośnięte dorodnymi grzybami. Zdarza się,że wpadam niemal w grzybowy amok i trudno mnie z lasu wyciągnąć. Większość grzybów suszę.Wspaniale podnoszą smak potraw dodane na przykład do pieczeni czy bitek.Żeby tylko nie padało!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz